Typ tekstu: Książka
Autor: Bilica Jerzy
Tytuł: Telefony z Eufonii. Felietony wygłaszane 1991-1992 w Programie II Polskiego Radia
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1991-1992
z nich nie śmiał zagrać przy Eufinie, bo też był on może ostatnim, co tak eufoneza na eufonium wodził.
Eufin uważał siebie za Eufończyka (i biada temu, kto by się ważył choć trochę eufońskość Eufina w Eufonii podważyć), lecz w grze jego na eufonium cała europejskość przodków jego wyłaziła: niemiecką nadętością najmniej się popisywał, stosując najczęściej francuskie zadęcie, celował zaś w eufońskim przedęciu. Technikę przedęcia, w grze na instrumentach dętych nieodzowną, rozwinął do takiego stopnia, iż na jednym oddechu kilka tonów naraz mógł dobyć. Stąd wziął się sławny akord eufinowski, będący septymową dominantą z sekstą miast kwinty.
Na pożywce dumy narodowej
z nich nie śmiał zagrać przy Eufinie, bo też był on może ostatnim, co tak eufoneza na eufonium wodził.<br>Eufin uważał siebie za Eufończyka (i biada temu, kto by się ważył choć trochę eufońskość Eufina w Eufonii podważyć), lecz w grze jego na eufonium cała europejskość przodków jego wyłaziła: niemiecką nadętością najmniej się popisywał, stosując najczęściej francuskie zadęcie, celował zaś w eufońskim przedęciu. Technikę przedęcia, w grze na instrumentach dętych nieodzowną, rozwinął do takiego stopnia, iż na jednym oddechu kilka tonów naraz mógł dobyć. Stąd wziął się sławny akord eufinowski, będący septymową dominantą z sekstą miast kwinty.<br>Na pożywce dumy narodowej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego