żeby za bardzo nie uciekł. A jemu właśnie na tym zależało.<br><br>Hermann Hesse podczas swojej podróży na Wschód bał się, że Indie go zmienią. Nie chciał się poddać wpływowi Wschodu, dlatego na wszelki wypadek unikał spotkań z joginami i różnymi guru. Nasz bohater, podobnie jak wielu innych europejskich młodych i nadętych <orig>przemyśliwaczy</>, bardzo chciał się zmienić. Zakończyć proces, który rozpoczął ponad rok temu. Może właściwie nie tyle zmienić, co w ogóle stworzyć się na nowo. Pewne etapy, które zapewne nastąpią w trakcie tej transformacji, byłoby lepiej ukryć, bo wstydliwe. Zdystansować się przynajmniej. Uciekał więc do Indii, a uciekając, cały czas chciał