Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
w tył rękami chodził wzdłuż garderoby, wyzierał zza portiery i łypał białkami oczu na pusty rewir - porowaty nos zsiniał mu ze złości, plecy wygięły się w pałąk. Na domiar złego Synaj uśmiechając się swoimi dołeczkami zwrócił się do Romka, ale tak, żeby i Fornalski słyszał: "Stań sobie przy wejściu i nadmuchaj gości na jedynkę." Wreszcie pod lampą usiadł jakiś pan i zamówił pół porcji cielęcinki na zimno. Fornalski podał cielęcinkę, po czym mijając Romka szturchnął go w żebra.
- Usuń się do k... m... ! - ociężałym krokiem odszedł do garderoby, otwarł szatkę i wyciągnął "szczeniaczka" - maleńką flaszeczkę spirytusu. Henek widział to, więc ostrzegł
w tył rękami chodził wzdłuż garderoby, wyzierał zza portiery i łypał białkami oczu na pusty rewir - porowaty nos zsiniał mu ze złości, plecy wygięły się w pałąk. Na domiar złego Synaj uśmiechając się swoimi dołeczkami zwrócił się do Romka, ale tak, żeby i Fornalski słyszał: "Stań sobie przy wejściu i nadmuchaj gości na jedynkę." Wreszcie pod lampą usiadł jakiś pan i zamówił pół porcji cielęcinki na zimno. Fornalski podał cielęcinkę, po czym mijając Romka szturchnął go w żebra.<br>- Usuń się do k... m... ! - ociężałym krokiem odszedł do garderoby, otwarł szatkę i wyciągnął "szczeniaczka" - maleńką flaszeczkę spirytusu. Henek widział to, więc ostrzegł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego