Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 02.23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
wobec dzieci. Matki i ojcowie albo nadmiernie się nimi opiekują, wciąż je kontrolują, albo narzucają im zbyt wiele samodzielności i odpowiedzialności.
Marta i jej brat wychowali się pod opiekuńczymi skrzydłami matki. Ale ona musiała pracować na utrzymanie całej rodziny. Ojciec utrzymywał swój alkoholowy nałóg za własne pieniądze.
Gdyby Marta miała nadopiekuńczą matkę, pewnie stałaby się dziewczyną bezwolną, mającą problemy z podejmowaniem decyzji. A może wyspecjalizowałaby się w kłamaniu i wymykaniu się nadmiernej kontroli za wszelką cenę.
Podczas wiecznej nieobecności - fizycznej bądź psychicznej - rodziców, dzieci były pozostawione same sobie. W rzeczywistości zostały pozbawione prawdziwego dzieciństwa. W praktyce Marta stała się matką swojego
wobec dzieci. Matki i ojcowie albo nadmiernie się nimi opiekują, wciąż je kontrolują, albo narzucają im zbyt wiele samodzielności i odpowiedzialności.<br>Marta i jej brat wychowali się pod opiekuńczymi skrzydłami matki. Ale ona musiała pracować na utrzymanie całej rodziny. Ojciec utrzymywał swój alkoholowy nałóg za własne pieniądze.<br>Gdyby Marta miała nadopiekuńczą matkę, pewnie stałaby się dziewczyną bezwolną, mającą problemy z podejmowaniem decyzji. A może wyspecjalizowałaby się w kłamaniu i wymykaniu się nadmiernej kontroli za wszelką cenę.<br>Podczas wiecznej nieobecności - fizycznej bądź psychicznej - rodziców, dzieci były pozostawione same sobie. W rzeczywistości zostały pozbawione prawdziwego dzieciństwa. W praktyce Marta stała się matką swojego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego