haitańskie odetchnęły z ulgą. - &lt;q&gt;Im dalej, tym lepiej&lt;/&gt; - komentowali jego wyjazd przywódcy antyaristidowskiej opozycji.<br>Azylant zamieszka wraz z żoną i dwiema córkami w &lt;name type="place"&gt;Pretorii&lt;/&gt;. Ich pobyt będzie całkowicie finansowany przez rząd &lt;name type="place"&gt;RPA&lt;/&gt;. Były prezydent, który 29 lutego musiał ustąpić pod presją powstańców zbliżających się do &lt;name type="place"&gt;Port-au-Prince&lt;/&gt;, nie traci nadziei, że wróci do kraju. &lt;name type="person"&gt;Aristide&lt;/&gt; nadal utrzymuje, że nie podał się do dymisji, ale został obalony i siłą wywieziony z kraju. Oświadczył, że w ostatnich miesiącach tysiące jego zwolenników zostało zabitych na &lt;name type="place"&gt;Haiti&lt;/&gt;. To oskarżenie jest komentowane jako dowód wyjątkowej bezczelności.<br>- &lt;q&gt;Od jego wyjazdu na &lt;name type="place"&gt;Haiti&lt;/&gt; wróciła wolność, nikt już