Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
Ale gościa zafrapował rój komarów, które opadły go już w czasie bankietu. Poprowadził regularne śledztwo, gdyż nie umiał wytłumaczyć obecności kąśliwych owadów w samym mieście. Okazało się, że prawdziwymi wylęgarniami są tu szamba. Ross opracował szczegółowe instrukcje walki z tą plagą, a na pożegnalnym przyjęciu zapewnił swych gospodarzy, że zlewanie naftą tych zbiorników zlikwiduje malarię w osadzie. Gościnni Francuzi uważali, że optymizm tych zapewnień ma swe źródło w nadużyciu wina przez brytyjskiego lekarza, ale jednak wykonywali jego zalecenia i malaria została z Ismaili wyparta.
Walki z komarami nie brano na ogół serio. Pewien pastor zagadnął wręcz Rossa:
- Uważa pan doprawdy, że
Ale gościa zafrapował rój komarów, które opadły go już w czasie bankietu. Poprowadził regularne śledztwo, gdyż nie umiał wytłumaczyć obecności kąśliwych owadów w samym mieście. Okazało się, że prawdziwymi wylęgarniami są tu szamba. Ross opracował szczegółowe instrukcje walki z tą plagą, a na pożegnalnym przyjęciu zapewnił swych gospodarzy, że zlewanie naftą tych zbiorników zlikwiduje malarię w osadzie. Gościnni Francuzi uważali, że optymizm tych zapewnień ma swe źródło w nadużyciu wina przez brytyjskiego lekarza, ale jednak wykonywali jego zalecenia i malaria została z Ismaili wyparta.<br> Walki z komarami nie brano na ogół serio. Pewien pastor zagadnął wręcz Rossa:<br> - Uważa pan doprawdy, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego