Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
Ale nas już to wszystko nic nie obchodziło, bo mamusia umarła.
Hubert spacerował teraz po kuchni tam i z powrotem, do głębi duszy wzburzony. Nikczemność tej całej sprawy naruszyła równowagę jego serca. I musiał wysłuchać do końca:
Że potem ojciec już nie chciał nikogo widzieć ani o niczym słyszeć, odrzucił nagrodę, zabrał Gabrielę i przyjechali aż tu, do tego domku, który należał do nich. I zdawało się, że już ojciec nigdy więcej nie będzie pracować, bo... bo Gabi zapomniała przedtem opowiedzieć, że zanim ośmielili się odrzucić nagrodzony przez siebie projekt, to przedtem postarali się udowodnić, że ojca pomysły, chociaż wspaniałe, zupełnie
Ale nas już to wszystko nic nie obchodziło, bo mamusia umarła. <br>Hubert spacerował teraz po kuchni tam i z powrotem, do głębi duszy wzburzony. Nikczemność tej całej sprawy naruszyła równowagę jego serca. I musiał wysłuchać do końca: <br>Że potem ojciec już nie chciał nikogo widzieć ani o niczym słyszeć, odrzucił nagrodę, zabrał Gabrielę i przyjechali aż tu, do tego domku, który należał do nich. I zdawało się, że już ojciec nigdy więcej nie będzie pracować, bo... bo Gabi zapomniała przedtem opowiedzieć, że zanim ośmielili się odrzucić nagrodzony przez siebie projekt, to przedtem postarali się udowodnić, że ojca pomysły, chociaż wspaniałe, zupełnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego