przez Gazprom. Czyżby teraz przyszedł czas na Polskę? Rzecznik Pawlak z oczywistych powodów nie chce wdawać się w szczegóły.<br>- &lt;q&gt;Mogę tylko potwierdzić, że rozmowy trwają. Także z tymi największymi&lt;/&gt;.<br>Niezależnie od tego, czy w działalność stacji zaangażuje się inwestor zagraniczny, Telewizja Puls rozpoczęła walkę o polskiego widza. Na pewno co najmniej przez dwa - trzy lata (tyle potrwają kadencje prawicowych rad nadzorczych) Puls może liczyć na wsparcie finansujących przedsięwzięcie spółek z udziałem skarbu państwa. Później, nawet jeśli władzę w tych spółkach przejmie lewica, zainwestowanych pieniędzy nie będzie w stanie wycofać. Co najwyżej, przerwie dalsze finansowanie stacji. Do tego czasu Puls musi zyskać