Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
do stadniny. - Po zdjęciach miałam tysiące pomysłów, gdzie to nie pojadę i czego nie zrobię. Może pojedzie na letni obóz jeździecki? (Mama dostała po latach pracę w firmie sprzątającej). Może pójdzie do technikum hodowli koni? (Problem w tym tylko, czy ją na zajęcia będą wypuszczali z tego poprawczaka).

- Człowiek się nakręca - mówi Iza - gdy coś mu się wreszcie uda. Marzenia właśnie takie są, że niby ich nie ma, ale wystarczy jeden sukces i wyłażą. A jak człowiek w siebie nie wierzy, to jego marzenia też nie mają żadnych szans. A potem sam jest zaskoczony, że jeszcze na coś go stać.

Cień
do stadniny. - Po zdjęciach miałam tysiące pomysłów, gdzie to nie pojadę i czego nie zrobię. Może pojedzie na letni obóz jeździecki? (Mama dostała po latach pracę w firmie sprzątającej). Może pójdzie do technikum hodowli koni? (Problem w tym tylko, czy ją na zajęcia będą wypuszczali z tego poprawczaka).<br><br>- Człowiek się nakręca - mówi Iza - gdy coś mu się wreszcie uda. Marzenia właśnie takie są, że niby ich nie ma, ale wystarczy jeden sukces i wyłażą. A jak człowiek w siebie nie wierzy, to jego marzenia też nie mają żadnych szans. A potem sam jest zaskoczony, że jeszcze na coś go stać.<br><br>&lt;tit&gt;Cień
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego