Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie i Nowoczesność
Nr: 555
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1981
kończy się czas ekspertyz, bo te wszystkie prace, któreśmy robili, to były właśnie ekspertyzy. Ale teraz trzeba to wziąć w rękę i zrobić z siebie trybuna. (Ja ciągle jednak myślę o tym, żeby pojechać w kraj!) I trzeba nam trybuna, który nie rozwijałby swojej osobowości jako charyzmatu, żeby nie był namaszczony, ale przenosił na szerokie forum to, co jest zapisem naszych nasiadówek. I bronił tego bojowo i umiejętnie. Problem w tym, żeby Zjazd nie stał się takim czymś, na co mają ludzie przyjechać, i będzie już wszystko przygotowane, będzie uchwała, materiały, usiądą w kilku salach i w dwa dni załatwią sprawę
kończy się czas ekspertyz, bo te wszystkie prace, któreśmy robili, to były właśnie ekspertyzy. Ale teraz trzeba to wziąć w rękę i zrobić z siebie trybuna. (Ja ciągle jednak myślę o tym, żeby pojechać w kraj!) I trzeba nam trybuna, który nie rozwijałby swojej osobowości jako charyzmatu, żeby nie był namaszczony, ale przenosił na szerokie forum to, co jest zapisem naszych nasiadówek. I bronił tego bojowo i umiejętnie. Problem w tym, żeby Zjazd nie stał się takim czymś, na co mają ludzie przyjechać, i będzie już wszystko przygotowane, będzie uchwała, materiały, usiądą w kilku salach i w dwa dni załatwią sprawę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego