piersi skargi, że "nigdy miłości nie zaznała, bo ojciec, nie pytając, wydał ją za pijaka".<br><br><br>Nieszczęsny stary rodzic trzydziestoletniego naukowca - profesor Ludwik Gumplowicz, zdesperowany "shypnotyzowaniem syna przez tę starą babę Konopnicką", poszedł do poetki, aby oświadczyć bez ogródek, że mogłaby być, wiekiem, matką Maksymiliana.<br><br>- ...A widzisz, najmilsza, na jakie grubiaństwa narażasz się ze strony starego Gumplowicza! Gdy przyjdzie znów ten młody fiksat, razem go odprawimy. Najwyższy już czas, moja najukochańsza Maniutko, najwyższy czas... Wszyscy mężczyźni - to zwierzęta, ale ten Maks to po prostu bestia czyhająca na ofiarę; śledzi cię, waruje pod drzwiami hoteli, na dworcach, goni pociągami. To już trwa parę