Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
czasy pierwszych randek, kiedy nie łupało go w krzyżu, miał prawie wszystkie zęby, potencji starczało na dziesięć razy przed świtem, kace zaś były nieporównywalnie lżejsze niż współczesne. Trąci to nieco determinizmem fizjologicznym, czyli Bronisławem Malinowskim, trudno jednak zaprzeczyć, że ćwierć wieku później mamy o tyleż bliżej do piachu, co nie nastraja optymistycznie.

Trzecim wariantem interpretacyjnym jest wreszcie "większe bezpieczeństwo socjalne", w którym mieści się i powszechne zatrudnienie, i opieka zdrowotna (gorzej niż dzisiaj być właściwie nie może), a także "czy się stoi, czy się leży, trzy tysiące się należy"...

W każdej z tych propozycji czai się oczywiście jakaś część prawdy. Naród
czasy pierwszych randek, kiedy nie łupało go w krzyżu, miał prawie wszystkie zęby, potencji starczało na dziesięć razy przed świtem, kace zaś były nieporównywalnie lżejsze niż współczesne. Trąci to nieco determinizmem fizjologicznym, czyli Bronisławem Malinowskim, trudno jednak zaprzeczyć, że ćwierć wieku później mamy o tyleż bliżej do piachu, co nie nastraja optymistycznie.<br><br>Trzecim wariantem interpretacyjnym jest wreszcie "większe bezpieczeństwo socjalne", w którym mieści się i powszechne zatrudnienie, i opieka zdrowotna (gorzej niż dzisiaj być właściwie nie może), a także "czy się stoi, czy się leży, trzy tysiące się należy"...<br><br>W każdej z tych propozycji czai się oczywiście jakaś część prawdy. Naród
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego