Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
wtedy bierze się naprawdę w garść... Jerzyk polecił w firmie i zostałem przedstawicielem handlowym. Dobrze to nawet brzmiało... tylko że załapałem się na aparat do masażu stóp. Stało się, no, co tu ukrywać, ale też z drugiej strony chwalić się nie ma czym, na ulicy, na tej ich Marszałkowskiej, i nawijało się do każdego, który przechodził... może zainteresuje pana rewelacyjny przyrząd leczniczy do utrzymywania właściwego krążenia w stopach. A to wszystko była jedna wielka popelina... drewniany wałek z wypustkami na powierzchni, a masaż to jeżdżenie stopami na tych wałkach po podłodze... Prawdziwa katownia, stopy następnego dnia po prostu wysiadka... nie mogłem
wtedy bierze się naprawdę w garść... Jerzyk polecił w firmie i zostałem przedstawicielem handlowym. Dobrze to nawet brzmiało... tylko że załapałem się na aparat do masażu stóp. Stało się, no, co tu ukrywać, ale też z drugiej strony chwalić się nie ma czym, na ulicy, na tej ich Marszałkowskiej, i nawijało się do każdego, który przechodził... może zainteresuje pana rewelacyjny przyrząd leczniczy do utrzymywania właściwego krążenia w stopach. A to wszystko była jedna wielka popelina... drewniany wałek z wypustkami na powierzchni, a masaż to jeżdżenie stopami na tych wałkach po podłodze... Prawdziwa katownia, stopy następnego dnia po prostu wysiadka... nie mogłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego