się używać <br>wszystkim do posług. Ale kiedy dzieci płakały z głodu <br>i kiedy zobaczyła, że nie będzie mogła ich nigdy <br>ani wykąpać, ani oprać, ani obszyć, bo zawsze brakowało <br>dla niej miejsca na płycie, wody, kawałka sznura, a nawet <br>stołka, to nieśmiałość jej zapodziała się <br>gdzieś bez śladu. Adela potrafiła nie gorzej od innych <br>odsunąć czyjś garnek z kuchni, zrzucić ze swego <br>sznura "obcą" bieliznę, a nawet wziąwszy się <br>pod boki tak "wygarnąć" komu potrzeba, że się <br>jej kobiety bały, bo języczek miała ostry jak nóż, <br>a krzyczeć potrafiła tak, że ją w całej kamienicy <br>było słychać. Wtedy to zaczęto właśnie