mogła już znieść <br>tego milczenia. Podeszła do niego i szepnęła cichutko: <br><br><br>- Wiesz, Felek, mam już karton! <br><br>Felek podniósł znad książki zamyślone oczy. <br><br>- Karton?... - powtórzył - Karton?... <br><br>- Przecież na tę grę!... - szepnęła <br>z zamierającym sercem Adela. <br><br>- A!... Na grę... No, to dobrze - powiedział z roztargnieniem <br>Felek. Ale było od razu widać, że nie bardzo wie, o co <br>chodzi. <br><br>Adela nie mogła tej nocy zasnąć. Czy to możliwe, żeby <br>Felek zapomniał?! I dlaczego właściwie ona przypuszcza, <br>że zapomniał? Przecież wyraźnie powiedział "no, <br>to dobrze"... A jeżeli powiedział "no, to dobrze", <br>to znaczy... <br><br>Jeżeli zaś nawet zapomniał, to może sobie przypomni <br>jutro rano. <br><br>A zresztą... może