i ojca. Birgit nie była jednak zmianą sytuacji wcale zaniepokojona, czuła, że wreszcie wyzwala się z krępujących ją więzów.<br>Zawsze chciała się wykazać i pokazać innym, na co ją stać. Była przekonana, że ogranicza ją cały system zależności i powinności wobec najbliższych, matki i ojca, którzy na dodatek tak naprawdę nie doceniali jej, ciągle tylko pouczali i sterowali jej życiem. Teraz dopiero będzie mogła pokazać całemu światu, na co ją stać. Miała przecież dobre podstawy, by prowadzić interes na własny rachunek. Postanowiła, że zrobi to nie tyle dla siebie, lecz dla córki. To dla niej postanowiła rzucić się na głęboką wodę, by