U nas obrzędy trwają trzy dni i trzy noce.<br>- I młodożeńcy cały czas są obecni? Biedny pan młody.<br>- Oni odchodzą na łoże, odgrodzeni kotarą z czerwonego muślinu, ale nie wolno im się zbliżyć cieleśnie. W każdej chwili może ich rodzina wywołać. Ich ciała mają się oswoić ze sobą, poznać, zapragnąć, nie ma mowy o gwałcie, jaki się dokonuje u was, w Europie. Mówiono mi...<br>Malarz opowiadał żarliwie, jakby chciał zapomnieć o poniesionej przed chwilą klęsce.<br>Wsiedli do auta. Kriszan zatrzasnął drzwiczki i spytał, czy może ruszać. Między nimi, jak przegroda, spoza której wystawały tylko ich głowy, tkwił nieszczęsny obraz, owinięty naderwanym papierem.<br>- Źle