tu, gdzie Pan, i rozmawiał z panią Rodzińską, a pani Słonimska poszła z którąś z sióstr na spacer.<br>Zachwyciła się laskowskim cmentarzem.<br>Niedługo potem zachorowała i dano nam znać, że pragnie być tu pochowana.<br>Zaczęliśmy się namyślać, bo przecież nie prowadzimy otwartego cmentarza, tymczasem jednak ona umarła, więc o odmowie nie mogło być już mowy.<br>Słonimski przygotował od razu grób dla siebie.<br>Wymurowany przez jakiegoś "fachowca", był zresztą tak mały, że trumna nie chciała się w nim potem zmieścić.<br>Po śmierci żony Słonimski przyjeżdżał tu ze swym sekretarzem, Adamem Michnikiem, i z panem Frankiewiczem z "Więzi".<br>Chciał coś napisać o Laskach, już nie