Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
chłodni,
Trwoży mnie wymyślność urojonej zbrodni.

Lalko, moja lalko, po to cię przekłułem,
Byś mnie zachowała w sercu swym nieczułym.

Milczą korytarze, nisze i krużganki,
Milczą blade wargi zabitej kochanki;

Urok czarnoksięski zaskoczył ją we śnie.
Sen nie dokończony urwał się boleśnie.

Lalko, moja lalko, wydarta niebytom,
Ciebie przecież kocham - nie tamtą, zabitą,

Tamta już umarła, tamta leży w trumnie
I swój cień woskowy zostawiła u mnie.



LATO
Nie miałem z kalendarzem zbyt dobrej komitywy,
Młodość mojego życia przypadła na wiek siwy.

Gdy idę przez ulice - dusza pogania ciało;
Pięćdziesiąt lat przeżyłem i ciągle mi za mało!

Poeci piszą słowa, których nikt
chłodni,<br>Trwoży mnie wymyślność urojonej zbrodni.<br><br>Lalko, moja lalko, po to cię przekłułem,<br>Byś mnie zachowała w sercu swym nieczułym.<br><br>Milczą korytarze, nisze i krużganki,<br>Milczą blade wargi zabitej kochanki;<br><br>Urok czarnoksięski zaskoczył ją we śnie.<br>Sen nie dokończony urwał się boleśnie.<br><br>Lalko, moja lalko, wydarta niebytom,<br>Ciebie przecież kocham - nie tamtą, zabitą,<br><br>Tamta już umarła, tamta leży w trumnie<br>I swój cień woskowy zostawiła u mnie.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;LATO&lt;/&gt;<br>Nie miałem z kalendarzem zbyt dobrej komitywy,<br>Młodość mojego życia przypadła na wiek siwy.<br><br>Gdy idę przez ulice - dusza pogania ciało;<br>Pięćdziesiąt lat przeżyłem i ciągle mi za mało!<br><br>Poeci piszą słowa, których nikt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego