chłodni,<br>Trwoży mnie wymyślność urojonej zbrodni.<br><br>Lalko, moja lalko, po to cię przekłułem,<br>Byś mnie zachowała w sercu swym nieczułym.<br><br>Milczą korytarze, nisze i krużganki,<br>Milczą blade wargi zabitej kochanki;<br><br>Urok czarnoksięski zaskoczył ją we śnie.<br>Sen nie dokończony urwał się boleśnie.<br><br>Lalko, moja lalko, wydarta niebytom,<br>Ciebie przecież kocham - nie tamtą, zabitą,<br><br>Tamta już umarła, tamta leży w trumnie<br>I swój cień woskowy zostawiła u mnie.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>LATO</><br>Nie miałem z kalendarzem zbyt dobrej komitywy,<br>Młodość mojego życia przypadła na wiek siwy.<br><br>Gdy idę przez ulice - dusza pogania ciało;<br>Pięćdziesiąt lat przeżyłem i ciągle mi za mało!<br><br>Poeci piszą słowa, których nikt