Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
że brał udział w przestępstwie, toteż dalej bez przeszkód korzystał z przerw w odbywaniu kary.
A wszystko zaczęło się od tego, że w 1995 roku pewien lekarz orzekł, iż Jacek K. musi zostać niezwłocznie poddany operacji chirurgicznej. Do tego czasu nie może jednak przebywać w więzieniu, ponieważ może to być niebezpieczne dla jego życia. To lekarskie świadectwo nigdy nie zostało zweryfikowane przez innego lekarza czy komisję i "Korzeń" opuścił więzienie. Tak się jakoś przez całe dwa lata składało, że operacja nie mogła się odbyć, podobno były "długie kolejki do operacji" - tak tłumaczyli lekarze. Ale i tego nikt rzetelnie nie sprawdził, a
że brał udział w przestępstwie, toteż dalej bez przeszkód korzystał z przerw w odbywaniu kary.<br>A wszystko zaczęło się od tego, że w 1995 roku pewien lekarz orzekł, iż Jacek K. musi zostać niezwłocznie poddany operacji chirurgicznej. Do tego czasu nie może jednak przebywać w więzieniu, ponieważ może to być niebezpieczne dla jego życia. To lekarskie świadectwo nigdy nie zostało zweryfikowane przez innego lekarza czy komisję i "Korzeń" opuścił więzienie. Tak się jakoś przez całe dwa lata składało, że operacja nie mogła się odbyć, podobno były &lt;q&gt;"długie kolejki do operacji"&lt;/&gt; - tak tłumaczyli lekarze. Ale i tego nikt rzetelnie nie sprawdził, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego