władne, ale brak im Bożej Wszechmocy. Załamują się na granicach czasu, w pułapkach przestrzeni, rozbijają się o prawa przyrody, o bezwładność materii i własnego ciała. Bóg nie podlega tym ograniczeniom. Jego stwórcza moc nie może sprzeciwiać się tylko Jemu samemu, i dlatego może On wszystko, co z definicji nie jest niebytem.<br>Człowiek nie jest Stwórcą, lecz tylko Jego obrazem i podobieństwem. Tym właśnie antropologia oparta na stworzeniu różni się od wielu współczesnych antropologii, które z człowieka czynią absolut, podporządkowując mu absolutnie wszystko i tym samym naiwnie chowając głowę w piasek wobec tego, co człowiek by chciał, a nie może.<br>Wielkość i