wzbudzi też raczej żadnych etycznych kontrowersji. Komórki można bowiem pobrać z własnych zębów (najlepiej z ostatnich trzonowych, tak zwanych zębów mądrości), własnego szpiku kostnego, a w ostateczności poprosić o nie wnuka lub wnuczkę. Z pewnością zgodzą się na jakąś wróżkowozębuszkową gratyfikację w zamian za mleczny ząb stanowiący prawdziwą skarbnicę tych niedojrzałych komórek. <br>Jednak same komórki macierzyste nie wystarczą. Trzeba jeszcze wiedzieć, jak zmusić nieuformowaną tkankę do przekształcenia się w ząb. Klucz do sukcesu tkwi w odpowiedniej pożywce, w której rosną komórki. Właściwie dobrany koktajl substancji odżywczych i tak zwanych cząsteczek sygnałowych sprawia, że z bezkształtnej grudki niedojrzałych komórek tworzą się zębowe