linii", niech zrobią sobie<br>poważny rachunek sumienia.<br> Zamieszanie w naszej części świata, więc i w naszym kraju, jest<br>powszechne. Także w Kościele różni ludzie, różne partie<br>chrześcijańskie, stowarzyszenia, redakcje czy też radiostacje w<br>odmienny sposób diagnozują rzeczywistość. Jest to całkowicie zrozumiałe<br>w okresie ogromnego wysiłku Kościoła, który "w marszu" i niekiedy "pod<br>ostrzałem" dokonuje rewizji form swojej obecności w życiu publicznym.<br>Zmiany, które się dokonują po roku 1989, mają fundamentalny charakter.<br>Trzeba zrezygnować z wielu form, które okazały się niezwykle skuteczne<br>w ciągu ostatnich stuleci. W największym skrócie starałem się to ująć<br>jako przejście od formuły Polak-katolik (w Polsce niesuwerennej