ten stan za naturalny, z podobną naiwnością, z jaką dziecko uważa swych rodziców za nieśmiertelnych i niezwyciężonych. Tymczasem nic bardziej mylnego. Wystarczy odjąć nam wszystkie te komputery, maszyny... wyjąć ze środowiska - a stajemy się tym, czym zawsze byłyśmy: kochankami, służącymi, niewolnicami, kucharkami... matkami. Czuję, czuję, jak rośnie we mnie to niemożliwe, nierealne, senne życie: mogłabym je zabić w swym ciele jednym zawieszeniem wiary w istnienie Luisa. Czy można zajść w ciążę z własną myślą? Czy może zajść w ciążę kobieta chirurgicznie bezpłodna? Ja nawet nie pamiętam, jak przebiega naturalny poród, wszak i sama zrodziłam się z łona maszyny. W Bagnie gniją