nie narzędziem pracy.<br> - Nie zawieszę portretu, ja pana zabiję tym portretem.<br> - Dlaczego? Niech pani się zastanowi, za co? Za to, że mam brodawkę?<br>Ale jaką brodawkę? Niech pani tylko dokładnie popatrzy.<br> Osiełek uniósł prawą dłoń gestem afrykańskiego Scypiona.<br> I dopiero teraz szalona wdowa pojęła swój błąd niepomierny. Cofnęła<br>się w niemym podziwie i zawiesiła obraz.<br> - Panie Osiełek, niech pan wybaczy, jestem kobietą samotną i nie znam<br>świata!<br> - O tak, nie znamy świata - powtórzyła Epifania cicho i, zeskakując z<br>łóżka, padła na kolana obok matki.<br> Ale Osiełek uniósł się jeszcze wyżej na palcach, stopą bohatera<br>kopnął materac, aż załkały sprężyny, i rzekł