się w Łodzi, rozesłałem listy do wszystkich wyższych uczelni, które już istniały albo były w stadium organizacji, z zapytaniem o Klarę. Przypuszczałem, że wróciła do pracy naukowej.<br>Stopniowo nadchodziły odpowiedzi. Klara Popielska? Nie, nic o niej nie wiedziano.<br>Kochałem ją tak jak dawniej. Tylko że podczas okupacji moje zachowanie było nieobliczalne. Poczucie degradacji, poniżenia, klęski, wszystko to doprowadziło do zachwiania mojej równowagi psychicznej. Obecnie zdawałem sobie sprawę, że na obojętność Klary reagowałem jak człowiek niezupełnie normalny. Musiałem budzić w niej niesmak, odrazę, lęk. Z perspektywy czasu sam sobie wydawałem się ludzką karykaturą. Byłem chyba chory i moje histeryczne załamania, moje obsesje