Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Ten świat ogromny, obcy wydawał się nagle malutki, podlegający ściśle naszej kontroli. Wszystko działo się zgodnie z naszą wolą. Ludzie poruszali się w parku, w autobusie, na ulicy tylko dlatego, że byli w polu naszego widzenia. Cały wszechświat tracił nagle wszelkie tajemnice. Prawa fizyki i chemii stawały się kaprysem naszej nieograniczonej świętej wyobraźni, ale właśnie w takim stanie najtrudniej tobie i mnie było doszukać się tej jaźni, sprecyzować ją, ustalić, stworzyć z niej fundament, na którym zbudowalibyśmy pałac, dom towarowy, wieżowiec, więzienie, koszary, ministerstwo obrony narodowej, świątynię.
I wjechała do Jeruzalemu z wielkim bardzo pocztem, z wielbłądami niosącymi rzeczy wonne i
Ten świat ogromny, obcy wydawał się nagle malutki, podlegający ściśle naszej kontroli. Wszystko działo się zgodnie z naszą wolą. Ludzie poruszali się w parku, w autobusie, na ulicy tylko dlatego, że byli w polu naszego widzenia. Cały wszechświat tracił nagle wszelkie tajemnice. Prawa fizyki i chemii stawały się kaprysem naszej nieograniczonej świętej wyobraźni, ale właśnie w takim stanie najtrudniej tobie i mnie było doszukać się tej jaźni, sprecyzować ją, ustalić, stworzyć z niej fundament, na którym zbudowalibyśmy pałac, dom towarowy, wieżowiec, więzienie, koszary, ministerstwo obrony narodowej, świątynię.<br>I wjechała do Jeruzalemu z wielkim bardzo pocztem, z wielbłądami niosącymi rzeczy wonne i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego