dała pani Franciszce do przeczytania. Nie było pochwały, przeciwnie - gniew.<br><br>- Głupstwa popisałaś. Nie masz zdolności, nie nabijaj sobie głowy takim gryzipiórstwem.<br><br> Po wielu latach, gdy Eliza (przyszła Eliza Orzeszkowa) stanie się sławną, matka będzie opowiadać, jak to rodząc młodszą córkę w maju 1842 roku, usłyszała nagle śpiew słowika i przeczuła nieomylnie, że to dziecię jest obdarzone przez bogów wielkimi talentami.<br><br>Na razie zachwyty i pochwały ze strony czarnookiej i czarnowłosej pani Franciszki Pawłowskiej są udziałem starszej córki: - Klemunia jest taka śliczna, całkiem do mnie podobna, a przy tym i prawdziwie utalentowana. Pięknie rysuje, maluje, śmiało dyga przed gośćmi. Taką Klemunią można