Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
na osiągnięcie szczytu bez niemiłego spotkania z lawiną.
Slajd bazowy. Romantyczna wysokogórska łączka, na niej kilka kolorowych namiotów. Przy jednym z nich coś się dzieje. Tak wygląda dzień zwykły lekarza Piotra, wokół którego kłębi się stadko podejrzanych osobników. To Kirgizi, wypasający swoje jaki i owce, mieszkający w sezonowej wiosce pasterskiej nieopodal. Wyglądają oni przedziwnie, jak rolnik wsi polskiej za czasów komuny. Mężczyźni noszą marynarki, czapki leninówki i mocno zużyte trampki, a kobiety - spódnice krojone w trapez, chustki na głowach i czółenka, z których wystają czerwone skarpety. Większość ma rysy klasycznie mongoidalne, ale zdarzają się też przystojne jednostki.
W osobie Piotra Kirgizi
na osiągnięcie szczytu bez niemiłego spotkania z lawiną.<br>Slajd bazowy. Romantyczna wysokogórska łączka, na niej kilka kolorowych namiotów. Przy jednym z nich coś się dzieje. Tak wygląda dzień zwykły lekarza Piotra, wokół którego kłębi się stadko podejrzanych osobników. To Kirgizi, wypasający swoje jaki i owce, mieszkający w sezonowej wiosce pasterskiej nieopodal. Wyglądają oni przedziwnie, jak rolnik wsi polskiej za czasów komuny. Mężczyźni noszą marynarki, czapki leninówki i mocno zużyte trampki, a kobiety - spódnice krojone w trapez, chustki na głowach i czółenka, z których wystają czerwone skarpety. Większość ma rysy klasycznie mongoidalne, ale zdarzają się też przystojne jednostki.<br>W osobie Piotra Kirgizi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego