Była jednak lekko speszona, albowiem te pierwsze głosy dotyczyły wojny, jaką Cesarstwo prowadziło z Nordlingami, a zwłaszcza całkiem niedawno rozpoczętej operacji w Sodden i Brugge, w trakcie której wojska cesarskie starły się zbrojnie z armią Temerii. Mimo zakładanej apolityczności konwentu, czarodziejki nie były w stanie ukryć swych poglądów. Niektóre ewidentnie niepokoiła obecność Nilfgaardu u bram. Fringilla doznawała mieszanych uczuć. Zakładała, że osoby tak wykształcone powinny rozumieć, że Cesarstwo niesie na Północ kulturę, dobrobyt, porządek i stabilność polityczną. Z drugiej zaś strony nie wiedziała, jak sama reagowałaby, gdyby to do jej domu zbliżały się obce wojska. <br>Filippa Eilhart najwyraźniej miała jednak dość