Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
brudnym kubłem od pomyj. Niezdrowa, bo jest jak Campagna Romana. Pomyje mrożone piję przez rurkę jak mazagran. Potworne cierpienie! Flaki mam takie odparzone, jakby mi kto lewatywę ze stężonego kwasu solnego dał.
KSIĘŻNA
retorycznie
To przesada.
II CZELADNIK
z uporem
Nie. Pomyślcie tylko: czemuż jestem tym, a nie innym? To nieprawda, że ja nie mogłem o innym stworzeniu powiedzieć: "ja". Mogłem być chociażby tym padłem,
wskazuje na Scurvy'ego
a jestem jakimś lodowatym nadwszarzem czy czymś podobnym - mówię w przybliżeniu tylko - na przełęczy najdzikszego z nonsensów: pomieszania osobowości z ciałami - ja sam nie wiem, wicie...
Milknie zawstydzony
SAJETAN
Nie wstydaj się tak
brudnym kubłem od pomyj. Niezdrowa, bo jest jak Campagna Romana. Pomyje mrożone piję przez rurkę jak mazagran. Potworne cierpienie! Flaki mam takie odparzone, jakby mi kto lewatywę ze stężonego kwasu solnego dał.<br> KSIĘŻNA<br> retorycznie<br>To przesada.<br> II CZELADNIK<br> z uporem<br>Nie. Pomyślcie tylko: czemuż jestem tym, a nie innym? To nieprawda, że ja nie mogłem o innym stworzeniu powiedzieć: "ja". Mogłem być chociażby tym padłem,<br> wskazuje na Scurvy'ego<br>a jestem jakimś lodowatym nadwszarzem czy czymś podobnym - mówię w przybliżeniu tylko - na przełęczy najdzikszego z nonsensów: pomieszania osobowości z ciałami - ja sam nie wiem, wicie...<br> Milknie zawstydzony<br> SAJETAN<br>Nie wstydaj się tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego