domiar złego pojawiła się ta kobieta, prawdziwa furia, wszędzie jej pełno. I tak go wykierowała, że <orig>dziadkowiznę</> zrujnował, już tylko ten dom mu pozostał.<br><br><tit>Słuszna krytyka społeczna</><br><br>Pani Dorota i pan Tomasz, już pod szyldem stowarzyszenia Modrzew Polski (nieopodal domu rośnie kilka modrzewi), wydali wojnę całemu światu. Przystąpili do tropienia nieprawidłowości w bliższej i dalszej okolicy. Efekty dociekań w postaci donosów rozsyłają do sądów, prokuratur, ministerstw, NIK, UOP, Sejmu, premiera, prezydenta, a ostatnio nawet do Strasburga. Na oficjalnych blankietach opatrzonych logo i pełną nazwą Stowarzyszenia opisują kolejno: swoich sąsiadów, sołtysa, burmistrzów okolicznych miasteczek, policjantów (wskazanych po nazwisku), sądy, prokuraturę, SLD, AWS