terytorialnych województw, nic też dziwnego, że ściągają one do siebie ludność z tych województw. Wystarczy podać, że w latach 1950 - 1970 ludność wydzielonych miast wojewódzkich wzrosła o 52 %, gdy natomiast ludność pozostałych obszarów Polski tylko o 30 % (s.2). Te dysproporcje są przyczyną migracji ludności do wielkich miast, która trwa nieprzerwanie aż do dzisiaj. Migracje te będą trwać nadal, dopóki nie zmniejszą się dysproporcje, zwłaszcza zaś w konsumpcji na 1 mieszkańca, która w miastach jest prawie dwa razy wyższa od średniej krajowej oraz prawie 2,5 raza wyższa od przeciętnej w województwie białostockiem. Badania nad dysproporcjami przestrzennymi są nadal bardzo aktualne