Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1971
prawie 200 g.
Już od dłuższej chwili trzymał palec na tastrze...
W otworze włazu zabłysło światło reflektorów Demarco...
Widział to, ale coś się w nim nagle załamało. Wcisnął taster. Poczuł, jak jakaś potworna siła miażdży mu klatkę piersiową.
To wszystko - powiedział Gale. - Pewnie wiesz, że po kilkunastu godzinach wyciągnięto mnie nieprzytomnego z rakiety. Dopiero na Ziemi, już po kilku tygodniach, dowiedziałem się, że Demarco nie żyje. Zginął w roju kosmolitów... Gdyby moje nerwy wytrzymały jeszcze przez kilka sekund...
Urwał. Zacisnął dłonie na kierownicy, aż zbielały palce.
Gdybym wytrzymał jeszcze kilka sekund!
To niczego by nie dało - powiedział spokojnie Martinet - zginęlibyście obaj
prawie 200 g.<br>Już od dłuższej chwili trzymał palec na tastrze...<br>W otworze włazu zabłysło światło reflektorów Demarco...<br>Widział to, ale coś się w nim nagle załamało. Wcisnął taster. Poczuł, jak jakaś potworna siła miażdży mu klatkę piersiową.<br>To wszystko - powiedział Gale. - Pewnie wiesz, że po kilkunastu godzinach wyciągnięto mnie nieprzytomnego z rakiety. Dopiero na Ziemi, już po kilku tygodniach, dowiedziałem się, że Demarco nie żyje. Zginął w roju kosmolitów... Gdyby moje nerwy wytrzymały jeszcze przez kilka sekund...<br>Urwał. Zacisnął dłonie na kierownicy, aż zbielały palce.<br>Gdybym wytrzymał jeszcze kilka sekund!<br>To niczego by nie dało - powiedział spokojnie Martinet - zginęlibyście obaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego