na zimno. Wypił i jadł szybko. Teraz dopiero uczuł głód. Po barszczu ze śmietaną zamówił tłusty szponder. Po raz pierwszy od kilku dni czuł się tak dobrze, było mu prawie wesoło. Wypił jeszcze kufel piwa, zapalił papierosa i zamówił kawę. Siedział tak tu, ze swoimi myślami, które były nawet dość nieprzyzwoite. Ot, myślał o pannie Leopard. "Gdyby. Ale nie ma mowy. U diabła, co widzi w Dziadzi? Ha, może twarz starego okultysty działa na nią. Współczesna Maria z Magdali. Zatem kieliszek czegoś do kawy. A Teodozja - proste, ale interesujące dziewczę. Jak też, tam, tego. Zabawne, gdybym jej nie widział wtedy rano