Typ tekstu: Książka
Autor: Parandowski Jan
Tytuł: Niebo w płomieniach
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1947
miasto otrzymało z funduszów rządowych w kwocie 325 000 koron, w chwili
gdy po długotrwałych zabiegach, zmieniając co kwartał kosztorysy na coraz skromniejsze,
nie liczyło już na więcej niż trzecią część. Był to jeden z tych cichych cudów,
których catholiciss imaurbs (Sykstus V nazwał tak miasto trzech stolic arcybiskupich>
doznawała nieraz w ciągu swych heroicznych dziejów.
W drugim rozdziale ksiądz Wais przemówił do wyobraźni Grodzickiego.
Przez całą noc wisiała nad miastem gęsta mgła, lecz ranek wstał pogodnyˇ, z
przymrozkiem, który wilgoć pozostałą na drzewach zamienił w szron. Grodzicki
już miał wsiąść do tramwaju, lecz cofnął się w ostatniej chwili i poszedł
miasto otrzymało z funduszów rządowych w kwocie 325 000 koron, w chwili <br>gdy po długotrwałych zabiegach, zmieniając co kwartał kosztorysy na coraz skromniejsze, <br>nie liczyło już na więcej niż trzecią część. Był to jeden z tych cichych cudów, <br>których catholiciss imaurbs (Sykstus V nazwał tak miasto trzech stolic arcybiskupich> <br>doznawała nieraz w ciągu swych heroicznych dziejów.<br> W drugim rozdziale ksiądz Wais przemówił do wyobraźni Grodzickiego.<br> Przez całą noc wisiała nad miastem gęsta mgła, lecz ranek wstał pogodnyˇ, z <br>przymrozkiem, który wilgoć pozostałą na drzewach zamienił w szron. Grodzicki <br>już miał wsiąść do tramwaju, lecz cofnął się w ostatniej chwili i poszedł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego