Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
urzędu przy Watykanie zajmującego się opieką nad uchodźcami ze Wschodu (też zresztą nad nazistami i byłymi kolaborantami, zgodnie z zasadą, żeby nie pytać o przeszłość). Biuro zaopatrzyło ich w paszporty na inne nazwisko. Na te paszporty dostali wizę marokańską i osiedlili się w Casablance.
Nie byłoby dalszego ciągu, gdyby nie nieroztropność Sobolewskiego. Zamiast siedzieć cicho, postanowił działać, przekonany o swojej misji głoszenia prawdy o komunizmie. Wygłaszał odczyty dla miejscowej polskiej kolonii i ostrzegał przed propagandą Warszawy. Robił to w Casablance, jednej ze stolic międzynarodowego szpiegostwa, gdzie Warszawa również miała swoją siatkę. Podpadł, co się okazało, kiedy czując, że grunt mu się
urzędu przy Watykanie zajmującego się opieką nad uchodźcami ze Wschodu (też zresztą nad nazistami i byłymi kolaborantami, zgodnie z zasadą, żeby nie pytać o przeszłość). Biuro zaopatrzyło ich w paszporty na inne nazwisko. Na te paszporty dostali wizę marokańską i osiedlili się w Casablance.<br> Nie byłoby dalszego ciągu, gdyby nie nieroztropność Sobolewskiego. Zamiast siedzieć cicho, postanowił działać, przekonany o swojej misji głoszenia prawdy o komunizmie. Wygłaszał odczyty dla miejscowej polskiej kolonii i ostrzegał przed propagandą Warszawy. Robił to w Casablance, jednej ze stolic międzynarodowego szpiegostwa, gdzie Warszawa również miała swoją siatkę. Podpadł, co się okazało, kiedy czując, że grunt mu się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego