Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
pruderii, rozumiejąca i akceptująca, ubrana jak dwudziestolatka. Chciała opowiedzieć jej wszystko, ale wolała miejsce poza redakcją. Zjedzą razem jakąś sałatkę - Agnes odżywiała się wyłącznie zieleniną, a Mana ciągle czuła głód. Poranna rozmowa z Dodo napełniła Manę energią i optymizmem. Poranne łzy i lęki wydawały się jej z nowej perspektywy zupełnie nierzeczywiste.
Wsiadły w punciaka Agnes i pojechały na Wolę do ObróbkaSkrawaniem. Agnes lubiła industrialne klimaty. Klub mieścił się w jednej z ogromnych hal fabrycznych zakładów okładzin ciernych, budowanych w czasach Władysława Gomułki. Betonowe belki konstrukcyjne zdobiły strop i ściany. Wnętrze z szarych prefabrykatów pokrywały liszaje wilgoci, które miały swoje źródło w
pruderii, rozumiejąca i akceptująca, ubrana jak dwudziestolatka. Chciała opowiedzieć jej wszystko, ale wolała miejsce poza redakcją. Zjedzą razem jakąś sałatkę - Agnes odżywiała się wyłącznie zieleniną, a Mana ciągle czuła głód. Poranna rozmowa z Dodo napełniła Manę energią i optymizmem. Poranne łzy i lęki wydawały się jej z nowej perspektywy zupełnie nierzeczywiste.<br>Wsiadły w punciaka Agnes i pojechały na Wolę do ObróbkaSkrawaniem. Agnes lubiła industrialne klimaty. Klub mieścił się w jednej z ogromnych hal fabrycznych zakładów okładzin ciernych, budowanych w czasach Władysława Gomułki. Betonowe belki konstrukcyjne zdobiły strop i ściany. Wnętrze z szarych prefabrykatów pokrywały liszaje wilgoci, które miały swoje źródło w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego