Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
Prof. Bączyński
(stosując sobie za firanką dyskretny zastrzyk z penicyliny):
Hej, muzykanci, muzykanci,
rąbcie mnie tonem, saksofonem!
Profesor sobie dziś zatańczy
z mądrym Osiołkiem Porfirionem.
(wychodzi zza firanki i zbliża się do Porfiriona)

Osiołek Porfirion
(do Profesora):
Bączynder złoty, witam pana!
W czołobitnościach cały gnę się.
Cóż to za rozkosz niesłychana
spotkać się znów w "Zielonej Gęsi''!

Piekielny Piotruś
(w cylindrze):
Z gazem, panowie! Z biglem, panie!
Najprzód koszyczek, potem kółko.
Serwus, Alojzy! Szanowanie!
W ramiona moje pójdź, Gżegżółko.
(tańczy z Gżegżółką)

Wszyscy:
Supersymfonia! Superfosfat,
kiedy się frak z dekoltem styka.
Walczyk, ach, walczyk! Nocy boska!
Tańczmy więc całą noc walczyka
Prof. Bączyński<br>(stosując sobie za firanką dyskretny zastrzyk z penicyliny):<br> Hej, muzykanci, muzykanci,<br> rąbcie mnie tonem, saksofonem!<br> Profesor sobie dziś zatańczy<br> z mądrym Osiołkiem Porfirionem.<br>(wychodzi zza firanki i zbliża się do Porfiriona)<br><br>Osiołek Porfirion<br>(do Profesora):<br> Bączynder złoty, witam pana!<br> W czołobitnościach cały gnę się.<br> Cóż to za rozkosz niesłychana<br> spotkać się znów w "Zielonej Gęsi''!<br><br>Piekielny Piotruś<br>(w cylindrze):<br> Z gazem, panowie! Z biglem, panie!<br> Najprzód koszyczek, potem kółko.<br> Serwus, Alojzy! Szanowanie!<br> W ramiona moje pójdź, Gżegżółko.<br>(tańczy z Gżegżółką)<br><br>Wszyscy:<br> Supersymfonia! Superfosfat,<br> kiedy się frak z dekoltem styka.<br> Walczyk, ach, walczyk! Nocy boska!<br> Tańczmy więc całą noc walczyka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego