Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura Niezależna
Nr: 36
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1971
Rok powstania: 1987
świat, który jest w znacznej mierze nieodłączny mojej osobie został całkowicie uzależniony od wrogiego mi mocarstwa. Dotychczasowa funkcja, rola społeczna, miejsce w hierarchii, międzynarodowe prawa i gwarancje, cały ów wymyślony system zabezpieczeń, w który wierzyłem, runął. Pozostało coś, co filozofowie nazywają czystym "ja". Nic więcej, tylko ja. Ambasador czuje się nieswojo. Tej "roli" jeszcze nie grał (byśmy to wiedzieli w I akcie żona - ersatz "amerykańskiej blondynki" - domaga się zdekonwencjalizowania męża). Ta "nowość" potencjalnie grozi nam wszystkim. Normy, stroje, konwencje uzależniają nas, krępują, ograniczają i dławią, ale jednocześnie bronią przed samotnością odpowiedzialności. Dopóki one są, nic nie idzie na nasz osobisty rachunek
świat, który jest w znacznej mierze nieodłączny mojej osobie został całkowicie uzależniony od wrogiego mi mocarstwa. Dotychczasowa funkcja, rola społeczna, miejsce w hierarchii, międzynarodowe prawa i gwarancje, cały ów wymyślony system zabezpieczeń, w który wierzyłem, runął. Pozostało coś, co filozofowie nazywają czystym "ja". Nic więcej, tylko ja. Ambasador czuje się nieswojo. Tej <page nr=25> "roli" jeszcze nie grał (byśmy to wiedzieli w I akcie żona - ersatz "amerykańskiej blondynki" - domaga się zdekonwencjalizowania męża). Ta "nowość" potencjalnie grozi nam wszystkim. Normy, stroje, konwencje uzależniają nas, krępują, ograniczają i dławią, ale jednocześnie bronią przed samotnością odpowiedzialności. Dopóki one są, nic nie idzie na nasz osobisty rachunek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego