Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
wód kołysały się trzy żywe wysepki ludzkie.
Były to odcięte od reszty świata chłodnym golfstromem prawa wyspy robinsonów o golonych głowach. Zagubione wśród delty ulic, odgrodzone wydzielającym się z ich ścian właściwym im fluidem izolacji, podległe własnym wewnętrznym prawom samoistnych organizmów, jakby w innej położone rzeczywistości, przetrwały one długie tygodnie, nietknięte, obojętne, jak dziwne pływające domy, zmyte w nocy powodzią i unoszące się rankiem na jej powierzchni, pełne uśpionych, nie podejrzewających niczego ludzi.
Ogłupiali dozorcy więzienni, w obawie przed odpowiedzialnością i w oczekiwaniu jakichś urojonych instrukcyj, otoczyli je podwójną obręczą jak najściślejszego odosobnienia. Obawa, by słuch o panujących na zewnątrz epidemii
wód kołysały się trzy żywe wysepki ludzkie.<br>Były to odcięte od reszty świata chłodnym golfstromem prawa wyspy robinsonów o golonych głowach. Zagubione wśród delty ulic, odgrodzone wydzielającym się z ich ścian właściwym im fluidem izolacji, podległe własnym wewnętrznym prawom samoistnych organizmów, jakby w innej położone rzeczywistości, przetrwały one długie tygodnie, nietknięte, obojętne, jak dziwne pływające domy, zmyte w nocy powodzią i unoszące się rankiem na jej powierzchni, pełne uśpionych, nie podejrzewających niczego ludzi.<br>Ogłupiali dozorcy więzienni, w obawie przed odpowiedzialnością i w oczekiwaniu jakichś urojonych instrukcyj, otoczyli je podwójną obręczą jak najściślejszego odosobnienia. Obawa, by słuch o panujących na zewnątrz epidemii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego