mają wymiar niemalże metafizyczny. Kutz mówi, że zrobił "Zawróconego", by odreagować "ŚMIERĆ JAK KROMKĘ CHLEBA", film, który rozminął się ze swoim czasem i trafił w najgorszy dla siebie moment weryfikacji mitu "Solidarności". Nowy film nie jest monumentem, lecz nie jest też szyderstwem: sprawy wielkie i sprawy święte zostają w nim nietknięte, ale najważniejsza jest w nim prawda o kruchym człowieczku na glinianych nogach, to w ucieczce, to w poszukiwaniu miejsca, gdzie wreszcie będzie mógł być sobą. Dorota Kędzierzawska zebrała najwięcej nagród pozaregulaminowych - "WRONY" sfilmowała w stylu, który znamy już dobrze z "Diabłów, diabłów", pokazywanych w Gdyni w 1991 roku. Takie intymne