przełomowy dla Katowic - ponad 40 lat po tym, jak z Ameryki przywędrowała do nas stonka, zalała nas kolejna zaraza z zachodu - graffiti. Początkowo zbagatelizowano ja sobie, co, jak widać, było wielkim błędem, gdyż chwast na dobre zakorzenił się w naszej brudnej i skażonej śląskiej ziemi i mimo, że podłoże było nieurodzajne wydał obfity plon i nikt sobie z nim teraz już nie może dać rady. Ale zacznijmy od początku........<br><br>To, co możemy oglądać w dniu dzisiejszym, bez wątpienia, zawdzięczamy w dużej mierze protoplastom przedmiotowego zjawiska. Byli nimi: SPS (South Poland Squad) crew (Siser, Baz. Omar, Tao), GNW (Graffiti Night Warriors) crew