miasta. Zostały zatrzymane wzdłuż linii Niemna, tracąc przy tym kilkadziesiąt pojazdów bojowych. Nazajutrz wzmocnione pospiesznie skierowanymi tam formacjami (m. in. VI Korpus Kawalerii i ponad 100 czołgów), po ostrzale artyleryjskim ok. godz. 7.00 przypuściły ponowny szturm, dopiero w godzinach wieczornych opanowując po zaciętych walkach większość pozycji. Wielu wziętych do niewoli żołnierzy i cywilnych ochotników zostało zamordowanych. Według dowodzącego 2 batalionem mjr. Benedykta Władysława Serafina straty Armii Czerwonej w walkach o Grodno sięgnęły około 800 zabitych i do 3000 rannych.<br>Części polskich oddziałów pod dowództwem gen. Przeździeckiego udało się opuścić miasto i skierować przez Sopoćkinie w stronę granicy litewskiej. Torując sobie