Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
Kioto, które wydaje mi się najciekawszym miejscem Japonii, spotkać można przybyszów z całego niemal świata. Bardzo często rozmawialiśmy z podobnymi do nas amatorami szogunów, samurajów i hokusai podczas krótkich przerw w zachwytach, spędzanych nad filiżanką herbaty w lśniących czystością kawiarniach, które znajdują się przy każdym muzeum.
W ten sposób ku niezmiernej radości usłyszeliśmy któregoś z sypiących śniegiem dni:
- Państwo z Polski, cóż za niespodzianka! - I zaraz w odpowiedzi na nasz Gdańsk: - A my z Melbourne!
Powiedzenie, że świat jest mały, to oczywiście truizm. Można nawet zażartować, że truizm oczywisty, niemniej jednak banałek uroczy. Widząc złocisty napis RUSSKIJE KNIGI weszliśmy oczywiście niejako
Kioto, które wydaje mi się najciekawszym miejscem Japonii, spotkać można przybyszów z całego niemal świata. Bardzo często rozmawialiśmy z podobnymi do nas amatorami szogunów, samurajów i hokusai podczas krótkich przerw w zachwytach, spędzanych nad filiżanką herbaty w lśniących czystością kawiarniach, które znajdują się przy każdym muzeum.<br> W ten sposób ku niezmiernej radości usłyszeliśmy któregoś z sypiących śniegiem dni:<br> - Państwo z Polski, cóż za niespodzianka! - I zaraz w odpowiedzi na nasz Gdańsk: - A my z Melbourne!<br> Powiedzenie, że świat jest mały, to oczywiście truizm. Można nawet zażartować, że truizm oczywisty, niemniej jednak banałek uroczy. Widząc złocisty napis RUSSKIJE KNIGI weszliśmy oczywiście niejako
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego