coraz bardziej i przygłuszało nawet zmęczenie. Za szybą samochodu łagodnym blaskiem jaśniała późna, polska jesień. Miałam wrażenie, że opowiadam mu sensacyjny film, który ostatnio oglądałam w Kopenhadze, a nie własne przeżycia, i wręcz byłam skłonna krytykować niekiedy scenariusz.<br>- Nie do wiary - powiedział. - Gdyby nie to, że jesteś zdolna do wszystkiego, nigdy bym w to nie uwierzył. Co za pomysł, dłubać szydełkiem? Ty jednak musisz mieć źle w głowie!<br>- Pewno muszę - zgodziłam się. - Najgorsze jest to, że, jak sam widzisz, znalazłam się w głupiej sytuacji. Nadal ja jedna wiem, gdzie oni schowali swój majątek, i podejrzewam, że to nie koniec zabawy. Pojęcia nie