nam: Bali się, że jakaś sekta weźmie ten kościół, więc trzeba było go przejąć. Ma go dostać Caritas, który będzie stawiać obok dom starców. Nie trwało długo, miesiąc i tamten proboszcz - fit, poszedł, a tu przyszedł nowy, z Krosna. On mówi, że gdyby był wcześniej, do tego by nie doszło, nigdy w życiu by do tego nie dopuścił, żeby ludzi tak kołować. Powiedział do mnie: Panie Gienku, jaka to polityka - pierwsze odmawiać, a potem namawiać?<br>W każdą drugą niedzielę miesiąca odprawia tam teraz nabożeństwo. W tym samym terminie, w którym autokary do Kaczmara przyjeżdżały. Pierwszy raz, gdy odprawiał po poświęceniu, a było to