Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
małomównego, że dębowy odziomek wyrwany Dunajcowi wydawał się gadułą.
Usiadłem z nim na wytartym progu karczmy z półlitrówką między kolanami, z kielonkiem ciętym ze szkła grubego i piłem dopóty, dopóki nie wygadał przede mną rozumu swojego przyrodzonego i mądrości wszystkich pozbieranych przez żywot cały.
Chłop ten, który nie skumał się nigdy z żadną babą, panem, księdzem, bogiem, diabłem, powiadał, że chłopskie szczęście to kozie bobki rozsypane po błoniu.
Mądryś, to schylisz się po jeden, do ust włożysz, gdy nikt nie widzi, rozgryziesz, na języku potrzymasz, pożujesz.

I nie trzeba nawet przełykać, żeby wszystkiego się o szczęściu chłopskim dowiedzieć.
Chłop ten mrukliwy
małomównego, że dębowy odziomek wyrwany Dunajcowi wydawał się gadułą.<br> Usiadłem z nim na wytartym progu karczmy z półlitrówką między kolanami, z kielonkiem ciętym ze szkła grubego i piłem dopóty, dopóki nie wygadał przede mną rozumu swojego przyrodzonego i mądrości wszystkich pozbieranych przez żywot cały.<br> Chłop ten, który nie skumał się nigdy z żadną babą, panem, księdzem, bogiem, diabłem, powiadał, że chłopskie szczęście to kozie bobki rozsypane po błoniu.<br> Mądryś, to schylisz się po jeden, do ust włożysz, gdy nikt nie widzi, rozgryziesz, na języku potrzymasz, pożujesz.<br> &lt;page nr=49&gt;<br> I nie trzeba nawet przełykać, żeby wszystkiego się o szczęściu chłopskim dowiedzieć.<br> Chłop ten mrukliwy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego