arabskich kobiet, nie bywają w kawiarniach. Zainteresowało mnie jednak, jak żyją, czy wciąż różnią się od nas, Europejek. Wypytywałam moją rówieśnicę, przewodniczkę z Kairu. <br>Marwa ma 27 lat, jest wykształcona, oczytana. Na pozór nie różni się od moich koleżanek - ubiera się podobnie, nie nosi chustki, lubi mocny makijaż. Mówi, że nigdy nie wyjeżdżała z Egiptu - jest przecież niezamężna.<br>- Ale kiedy wyjdę za mąż, pojadę w podróż poślubną do Grecji - mówi. - Albo do Hiszpanii. Bardzo chciałabym zobaczyć śnieg. I górę. Ale taką prawdziwą - wyjaśnia szybko, widząc moje zdziwienie - zieloną, porośniętą drzewami, nie gołą skałę jak na egipskiej pustyni. <br>Marwa jest zaręczona. Poznała