Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wkroczyli pewnego wieczora do piwnicy. Gotowi na wszystko, podeszli do kryjówki Dziada. Tam go jednak nie było, więc - podzieliwszy się na grupy - przeszukali dokładnie korytarze, posprawdzali zamknięcia na drzwiach komórek i zajrzeli w każdy kąt piwnicznego labiryntu. Tak im się w każdym razie wówczas wydawało.
Kiedy już byli pewni, że nigdzie nie ma intruza, obstawili wszystkie wejścia do piwnic i przystąpili do wymiany wcześniej przygotowanych zamków typu zasuwa. Najprostszych i najtańszych, ale za to nowych i z nowymi kluczami. Zajęło im to kilka godzin, ale gdy skończyli swoje dzieło, odczuwali niemałą satysfakcję z przechytrzenia Śmierdziela. A dodatkowo - z zagrania na nosie
wkroczyli pewnego wieczora do piwnicy. Gotowi na wszystko, podeszli do kryjówki Dziada. Tam go jednak nie było, więc - podzieliwszy się na grupy - przeszukali dokładnie korytarze, posprawdzali zamknięcia na drzwiach komórek i zajrzeli w każdy kąt piwnicznego labiryntu. Tak im się w każdym razie wówczas wydawało.<br>Kiedy już byli pewni, że nigdzie nie ma intruza, obstawili wszystkie wejścia do piwnic i przystąpili do wymiany wcześniej przygotowanych zamków typu zasuwa. Najprostszych i najtańszych, ale za to nowych i z nowymi kluczami. Zajęło im to kilka godzin, ale gdy skończyli swoje dzieło, odczuwali niemałą satysfakcję z przechytrzenia Śmierdziela. A dodatkowo - z zagrania na nosie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego